piątek, 2 listopada 2012

"Kocham śmierć... Bo tylko ona na mnie czeka..."

Epilog



  
"    Nie wiem jak to się stało.... że ja jestem tu a Ty tam. Ale świadomość tego, że po raz pierwszy powiedziałaś mi te dwa słowa , te zwykłe połączenie trzyma mnie tu. Pamiętasz co mi wtedy powiedziałaś? "Kocham Cię". I świat się skończył. Skończył się kiedy odeszłaś, bo ty nim byłaś. Te kilka dni kiedy byłem z tobą blisko, a potem prawie dwa miesiące oddzielnie. To mi coś pokazało i nauczyło. Że prawdziwie się kocha tylko ten jeden raz.
   Nawet nie wiesz jak mi Cię teraz brakuje... jak ja tęsknie i ile bym dał, żebyś tu przyszła, żebyś tu była i bym mógł cię przytulić i pocałować tak jak to zrobiliśmy ostatni raz. To co się wtedy stało pozostanie we mnie. To co mi powiedziałaś pozostanie tajemnicą.
   Za każdym razem kiedy o tobie pomyśle, zadaje sobie pytanie "Dlaczego"? Dlaczego ty a nie ja. Mieliśmy to zrobić razem a teraz... nie wiem co mam dalej robić. Wszyscy się załamali, a głównie Harry. Dziwne nie? Zaczął obwiniać się za to co się stało i nie mógł już wytrzymać tego napięcia. One Direction się rozpadło... Żyjemy swoim życiem. Więc skoro tak... a to Ty byłaś moim życiem, to co ja tu jeszcze  robię? Bije się z myślami, bo ustaliliśmy, że jeśli, któreś z nas zostanie tu gdzie teraz jestem ja.... miało trzymać się tu bo to oznaczało że los tak chciał... ale to przecież może być przypadek, że nam się nie udało. Nie wierzyłaś w przeznaczenie, więc mam nadzieje, że mi wybaczysz, jeśli znów cię okłamie i złamie to co obiecałem. Możliwe jest, że już nigdy się nie zobaczymy... Że.... nie będę mógł już nic zrobić, bo nie wiem czy spotkam cię po mojej śmierci.
   Niall teraz za każdym razem kiedy się widzimy mówi mi "Trzymaj się". Ale ja już nie mam czego. Dlatego zaryzykuje... Kocham Cię"

*Miesiąc wcześniej*

   -Boże... Claudia?- Szturchałem ją delikatnie, coraz mocniej i nic- Obudź się!- Źle robiłem!To była zła decyzja! -Słyszysz?! Czemu nic nie mówisz! Otwórz oczy i spójrz na mnie!- Odsłoniłem jej powieki, które zaraz znów się zamknęły. Wpadłem w histerie. Zacząłem krzyczeć i rozwalałem wszystko dookoła- CZEMU MI JĄ ZABIERASZ?! Miało być inaczej! Albo oboje idziemy albo zostajemy!- Zacząłem całować delikatnie zimne usta bezwładnej dziewczyny. Ścisnąłem mocno jej lekką dłoń. Łzy mi spływały i nie umiałem ich opanować. To stało się tak szybko. Wszystko zaczęło wirować. Już nic nie mogłem zrobić, jej serce przestało bić...
   -NIE! BŁAGAM! JA JĄ KOCHAM! KURWA! ZROBIE WSZYSTKO! wszystko... co kolwiej zechcesz... tylko, żeby była szczęśliwa..... - Opadłem na ziemię... ale po chwili znów wstałem - I co?! cieszysz się?!  Nie jesteśmy razem! Teraz to wszystko odwróć! Chce ją tu i teraz! Ma żyć! Weź mnie za nią!- Stałem sam na śroku pokoju i krzyczałem do Boga... a może sam do siebie.... nagle drzwi do pokoju się otworzyły- Nie chciałem tego! Chciałem dobrze! Słyszycie?! TO przeze mnie! Nie chce żyć! - Znalazłem się w objęciach Nialla, który z czasem mnie uspokoił...

 *Teraźniejszość*

   Wstałem i poczułem chłód, dreszcze przez całe ciało i... i zobaczyłem Cię. Jaśniałaś pośród nicości, która nas otaczała. Posłałaś lekki uśmiech i wyciągnęłaś dłoń. Tylko tego potrzebowałem. Twojego dotyku i uczucia, które rozpłonęło z małej iskierki, gdy Cię pierwszy raz ujrzałem...

THE END- KONIEC
_______________________________________________________________
     Jak widać nie zakończyło się za bardzo szczęśliwie, ale nie... są przecież razem, według mnie jest to szczęśliwe zakończenie... Jeżeli ktoś nie zrozumiał : Oboje wzięli narkotyki, ale dziewczyna umarła a Zayn przeżył, potem się zabił przez połknięcie tabletek i popicie alkoholem :(

   Hej... tak na prawdę to trudno mi tu cokolwiek powiedzieć... strasznie się zżyłam z tym opowiadaniem i w pewnym sensie osiągnęło sukces według mnie, bo ktoś to czytał. I temu komuś podobało się to... zaraz chyba się poryczę myśląc, że to już koniec... że musze się pożegnać z tym opowiadaniem.
   Chce wam wszystkim podziękować... z całego serca, że byliście i czytaliście oraz komentowaliście. Na początku nie było łatwo, ale z czasem poprawiło się to. Nie chce się rozpisywać, bo ten kto kończył opowiadanie wie jak się czuje rozdzielając się z czymś z czym się bardzo zżyłam. Muszę wam przyznać, że sama nie wierzyłam w miłość i dzięki temu opowiadaniu tak doszło do mnie, do mojej podświadomości, że się myliłam i to tyle razy... Wszystkim wam jeszcze raz dziękuje za wszystko i zostawcie po sobie ślad :') nawet jako ten anonim... chce wiedzieć ile was jest i może będzie. Nawet jeśli przeczytasz to za rok... zostaw tą minke po sobie.
    Być może wkrótce zacznę pisać nowe opowiadanie.... i na pewno poinformuję was o nim :').



<3 Do zobaczenia- mam nadzieję <3

10 komentarzy:

  1. Byłam razem z tobą przez wszystkie twoje opowiadania , czytelnik może związać się z opowiadaniem jak Jego twórca .Uważam że miłość nie ma przeszkód a jeśli nawet to bohaterowie twojego opowiadania je przezwyciężyli . Czytałam każdy rozdział , za każdym razem gdy coś wywinęłaś mówiłam , że Cię zabije . Diametralnie zmieniał się mi humor . A tera to już koniec . Trudno mi już kończyć komentarz , mam tyle do powiedzenia . Czekam na następny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Związałam się z tym blogiem bardzo uczuciowo bo jak pisałam pod poprzednim rozdziałem jest on jednym z którym zaczęłam swoją przygodę z chłopcami;D ciesze się że właśnie tak zakończyłaś że Zayn jest z nią razem tam pamiętaj jak będziesz pisać następnego bloga mnie POWIADAMIASZ ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam z Tobą od początku . wprawdzie nie zawsze komentowałam, ale starałam się wyrazić swoją opinię na GG . mam nadzieję, że nie stracimy kontaktu. ;) co do epilogu, całego opowiadania to było naprawdę fantastyczne. cieszę się, że nie było to typowe love story gdzie wszystko się układa. czekam na kolejne opowiadanie! ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham. Kocham Ciebie i ten epilog :*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne, trochę smutne, ale jestem twarda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żanetka czekamy na następny blog i nie groź nam , bo smutno :( Wszyscy co czekają liczą na Ciebie ...

    OdpowiedzUsuń
  7. ponieważ jestem 8 to czekam na nowy blog ^^ Jakoś dalej nie dopuściłam do siebie, że to koniec. Nie dopuściłam do siebie myśli, że już nie będzie Zayna i Claudii... A epilog piękny. Przepełniony emocjami Zayna. Czekam ze zniecierpliwieniem na nowy blog :D
    voldzio <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Opowiadanie gone podziwo ;*

    Czekam na nowy blog ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. pIEKNIe :) ZAPRASZAM do siebie http://findyourlips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń